Tylko, a może aż jeden punkt wywozimy z Kolesina, gdzie swoje mecze rozgrywa zespół z Nowego Kramska. Tylko jeden, bo jeśli myślimy o najwyższych celach musimy wygrywać także na wyjazdach, aż jeden, bo przegrywaliśmy 2:1, a szczęśliwą bramkę zdobył Filip Koziorowski.
Zaczęliśmy nieźle i po kontrze bramkę na 1:0 zdobył Mateusz Łoś. Niestety jeszcze w pierwszej części gospodarze wyrównują, w czym pomagamy my sami swoimi błędami. W tej części zawodów znakomitymi interwencjami w bramce popisał się Albert Dolata, który w kilka sekund obronił trzy strzały Polonii.
Po zmianie stron, nasz zespół zagrał bez animuszu, jakby duże boisko dawało się we znaki zawodnikom Sokoła. Miejscowi po naszym kolejnym błędzie w obronie strzelają gola na 2:1. Od tego momentu ruszamy do przodu, bo nie mieliśmy nic do stracenia. Bijemy głową w mur, a przeciwnik kilka razy groźnie kontratakuje. Nasze starania w 80 minucie zostają spełnione. Filip strzałem zza pola karnego zdobywa bramkę wyrównującą. Na nic więcej nie było nas stać, chociaż w ostatniej akcji bliski pokonania bramkarza z Nowego Kramska, był Adam Orwat.
Szkoda, że nie wywozimy trzech punktów z Kolesina, ale myśl, że mogliśmy przegrać to spotkanie trochę studzi emocje i z pokorą każe podchodzić do kolejnych spotkań.
Kilka zdjęć z tego meczu w najnowszej galerii. Treningi o godz. 17:30.
...